poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Prolog

Kiedyś były dwa siostrzane księżyce Vestari i Ellai ,była też planeta ,Paradwyn. Planeta była pokryta tropikalnymi lasami ,gigantycznymi ,kolorowymi kwiatami ,ciepłymi morzami i plażami ,a pomiędzy nimi ludzie wybudowali miasta. Wszyscy wierzyli ,że każdy z księżyców coś symbolizuje, Vestari była patronką rodzin ,pokoju i równowagi ,a Ellai ,mniejsza od swojej siostry była tajemnicza ,skryta w cieniu Vestari ,przypisywano jej powstanie magii ,była patronką wszystkiego co tajemnicze ,niewyjaśnione ,nieznane ,strzegła tajemnic. Przez wiele lat życie na Paradwyn było spokojne... Bla ,bla ,bla... Jak ja nienawidzę tej historii. To tak nudne ,że mnie mdli. Czemu wszystko jest tak przymulone? Chcecie dowiedzieć się jak było naprawdę? Dobra ,ale ostrzegam ,żeby później nie było zaskarżeń ,historia ta jest ostro zakręcona i możecie się zdziwić co to się działo. Zaczynając od początku ,na Paradwyn nie żyją jedynie zwykli ,szarzy ludzie ,praktycznie wszyscy jesteśmy jakoś uzdolnieni (ale ja jestem największą niezdarą wszechświata). Niektórzy potrafią porozumiewać się ze zwierzętami ,inni mogą oddychać pod wodą ,praktycznie wszyscy potrafią posługiwać się magią ,najczęściej ma się władzę nad jakąś jej częścią ,ogniem ,wodą ,wiatrem ,naturą ,światłem ,ciemnością lub urokami ,jednak są też tacy ,co potrafią panować nad każdym z tych elementów ,ogólnie mogłabym tak wymieniać setki innych zdolności ,ale wszystko i tak wyjdzie w praniu. No to zaczynając od początku ,Paradwyn był zamieszkany jednynie przez ludzi ,większość zajmowała się zwykłym życiem ,inni zajmowali się magią lub walką ,wszyscy żyli zgodnie z naturą i nadal tak jest ,ale kilkaset lat temu pewien dziad o imieniu Void ,największy czarnoksiężnik tamtych czasów ,odkrył jak za pomocą kryształu z Ellai i kamienia z Vestari podróżować do innych światów i tu zaczyna się cała historia... Emm... tak ,to zanim wam wszystko opowiem ustalmy jedno ,nikomu tego nie powtarzacie ,nie jestem do końca pewna czy powinnam o tym opowiadać istotą nie z naszego świata ,jeżeli komuś o tym powtórzycie osobiście was znajdę i... dokończcie sobie sami. To nie przedłużając zaczynam już opowiadać. Wszystko zaczęło się od dziewczyny o imieniu Kira...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No więc wchodzę z wielkim chukiem i znowu robię zamieszanie. No ,to znowu ja ,znana niektórym z Was Des. Oto moje trzecie ,tym razem całkowicie własne opowiadanie. Co to dokładnie będzie nie powiem ,sama do końca tego nie wiem ,ale jest pomysł i to jest najważniejsze. Mam nadzieję ,że Wam się spodoba. Proszę ,jeżeli czytaliście to skomentujcie ,to wiele dla mnie znaczy. No to już wszystko ,do napisania (o ile chce wam się dalej czytać).

7 komentarzy:

  1. Hurray! Nowy blog! :333
    Szkoda, że tak krótko, ale mam nadzieję, że już w pierwszym rozdziale pokażesz nam na co Cię stać. :D
    Chociaż w sumie... Wybaczam Ci, bo na razie to tylko prolog...

    Paradwyn... Jak zawsze kreatywnie, pomysł bardzo ciekawy, trochę mi się skojarzyło z taką bajką. Były dwie siostry... Dobra, daruję sobie. O.o

    Więc, czekam na więcej i obiecuję, że nikomu nie powiem. :)

    Wypompowana jedzeniem dżemu,
    -Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  2. ciuuu~~~ *.* ja chce wiecej *.* Alex postaraj sie i nie rysuj więcej ziemniaków na niemcu! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciulu, błędy ortograficzne! To po pierwsze! ~
    Blog zapowiada się naprawdę ciekawie, prolog mi się podoba. Nawet bardzo. :3
    Aczkolwiek wydaje mi się to znajome... Wiesz, że głównie przez książkę "Wydziedziczeni".
    Czekam na pierwszy rozdział. :33
    Niech Moc będzie z Tobą! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. HEJ HOŁ I OTO JA Z WIELKIM HUKIEM xD
    Chce nam się dalej czytać i srututututututuuu :D
    Okej, okej, okej.
    Jak zwykle - megacudownieprzesłodziaśniewspanialeboskoświetniezachwycającouroczowciągające *-*
    Prolog krótki, ale podoba mi się swoboda w pisaniu, która to pasuje ♥
    Och, Void kojarzy mi się z Voldim xD
    Ufam ci, że rodział pierwszy będzie długi :D
    Żądna troska - jesteś boska xDD
    Głupawka w komentarzu :*
    PISZ SZYBCIUSIENIUTKO!!!!
    ~ Twoja zniecierpliwiona i nie mająca internetu Kath :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam ;)
    Trafiłam na tego bloga jak zwykle zresztą przypadkowo. ;) Zazwyczaj zaczynam od tego pierwszy komentarz, bo tak rzeczywiście jest że trafiam przypadkiem ;)
    Jednak czytać zaczytam pod wpływem zaciekawienia tytułem bloga. ;)
    I tu właśnie tak było ;)
    A więc może przejdę już do fabuły prologu i komentowania ;)
    Przede wszystkim krótki prolog, ale jak dla mnie nie za krótki ;)Taki w sam raz ;) Szybko się go czyta a zrazem spełnia swoją rolę i zaciekawia czytelnika ;)
    I tu mam do Ciebie też takie pytanie ;) Jak czytać słowo Paradwyn ;) W sensie przez y czy i ;) Bo wiem, że autor może mieć swoje zastrzeżenia co do czytania niektórych słów więc pytam żeby nie popełniać jakiegoś błędu ;)
    Podoba mi się też to że narrator w opowiadaniu komentuje tak jak myśli ;) i będzie (jak zakładam) opowiadał prawdziwą historię Paradwyn a nie tak zwaną książkową taką jak na początku pisałaś. ;)
    W każdym bądź razie idę czytać dalej ;)
    Zapraszam oczywiście do siebie ;) i proszę o zostawienie komentarza ;)
    http://teksciki-i-inne-triki.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    ~ littlegraybutterfly ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zainteresowałam, jak z resztą zawsze cieszę się z nowego czytelnika :). Co do Twojego pytania: Paradwyn czyta się "Paradwin" ;). Co do narratora to na razie był to jego jedyny występ ale dużo później wróci. Na pewno do cb zajrzę jak tylko będę miała czas :).

      Usuń
    2. Zapraszam Cię na kolejny rozdział ;)
      Pozdrawiam,
      ~littlegraybutterfly~

      Usuń