środa, 1 maja 2013

Rozdział 1

Obudziłam się jak zawsze ,o ósmej ,przeciągnęłam się i ziewnęłam. Zeskoczyłam z łóżka i stanęłam przed lustrem. W odbiciu zobaczyłam dziewiętnastolatkę o włosach tak rudych ,że praktycznie czerwonych ,dużych ,fioletowych oczach ,małym ,lekko zadartym nosie i przylegających do głowy ,szpiczastych uszach. Lekko potrząsnęłam głową strząsając grzywkę z oczu i wyciągnęłam z szafy ubrania ,czarne legginsy i jasnofioletową tunikę. Szybko się przebrałam ,na nogi wciągnęłam ciemnoszare trampki do kolan ,a włosy spięłam w luźnego koka ,z którego wypuściłam kilka luźnych kosmyków ,przy biodrze przyczepiłam sztylet. Szybko przeszłam z sypialni do kuchni ,zjadłam szybkie śniadanie ,złapałam z krzesła moją torbę i wybiegłam z domu. Wyszłam na głównym placu Luminossi ,stolicy Paradwyn. O tej porze było tu strasznie tłoczno ,w powietrzu unosił się zapach świerzego chleba i czekolady. Przerzuciłam torbę przez ramię i ruszyłam w stronę obserwatorium Voida. Ludzie mówili o nim różne rzeczy ,że coś kombinuje ,jest podejrzany i ma układy z ciemnymi mocami ,szczerze to sama nie bardzo mu ufałam no ale co ja miałam do gadania? Płacił mi więc nie marudziłam ,wykonywałam wszystkie zamówienia jakie dostawałam. Chociaż sama nie rozumiałam po co mu muszle z dna Świętego Jeziora Gwiazdy Północnej... Bardzo twórcza nazwa nie? Ech ci nasi przodkowie...
-Kira!-usłyszałam znany mi głos.
Odwróciłam się i zobaczyłam przeciskającego się przez tłum czarnowłosego chłopaka o błyszczących ,zielonych oczach ,uśmiechającego się szeroko.
-Sicam...-zaśmiałam się kiedy chłopak chamując potknął się o własne nogi-Jak zawsze efektowne wejście.-stwierdziłam.
-Wejście Smoka mam opanowane do perfekcji.-odpowiedział uśmiechając się bezczelnie-A co do smoków znowu idziesz do niego?-zapytał.
-Skoro mi płaci to spełniam jego zamówienia...-wzruszyłam ramionami-Czego mamy się bać? Mamy wszystko ,co jest potrzebne ,nie ma na co narzekać więc czego się bać? Skoro on chce się bawić w jakieś czary mary to jego sprawa...
-Ale przecież... echhhh nieważne ,ciebie i tak nie przegadam.-westchnął Sicam kręcąc głową.
Nic nie odpowiedziałam tylko zaśmiałam się i spojrzałam w górę na błękitne niebo.
-Chcesz?-zapytał po chwili Cam podając mi papierową torebkę z bułkami czekoladowymi.
-Od kogo?-spojrzałam na niego.
-Ukradłem bratu ,on nigdy tego nie zauważa.-odpowiedział.
-Jak zawsze...-zaśmiałam się biorąc jedną z bułek-Dzięki Cam.-dodałam i poczochrałam mu włosy.
-Ej noo...układałem je piętnaście minut.-mruknął.
-Taaaaa jasne...ty nigdy się nie czeszesz.-rzuciłam z rozbawieniem.
-Pani wiem wszystko powraca?-czarnowłosy lekko mnie szturchnął-Zaraz zaczynamy trening ,muszę lecieć ,nie wpakuj się w coś.-dodał po chwili.
No tak ,Sicam szkolił się na łucznika w naszej armii ,sama nie wiedziałam po co to ,przecież panował pokój ,ale nic nie mówiłam.
-Może zobaczymy się w lesie.-rzuciłam za nim i ruszyłam dalej do obserwatorium.
Szłam jedną z głównych ulic miasta wspominając zeszłotygodniowe obchody Święta Vestari ,było to jedno z naszych najważniejszych świąt. Uśmiechnęłam się na wspomnienie wieczora z Sicamem i Stellą. Nie zauważyłam kiedy dotarłam pod szklane drzwi obserwatorium ,weszłam bez pukania i od razu skierowałam się do głównej pracowni. Pomieszczenie było na tyle duże ,że zmieściłyby się tu trzy smoki ,wypełniały je różne artefakty ,których pochodzenia i działania wolałam nie znać ,pośrodku pomieszczenia był ustawiony znajomy mi już niebieski kryształ z Ellai ,był wielkości dorosłego człowieka ,bił od niego delikatny blask i delikatnie ogrzewał pomieszczenie. Spojrzałam w górę na szkalny sufit w kształcie kopuły ,przez który można było obserwować niebo.
-Void!-odezwałam się zdejmując torbę z ramienia-Mam dla ciebie te muszle!-dodałam kiedy nie usłyszałam odpowiedzi.
-Spokojnie ,przecież się nie pali.-odpowiedział mi męski głos.
Jeżeli wyobrażacie sobie Voida jako starego ,brodatego faceta w dziwnej szacie nie możecie się bardziej mylić. Jest on starszy ode mnie o sześć lat ,ubiera się jak każdy normalny człowiek ,ma blond włosy i szare oczy lekko bladą skórę i jest dość chudy ale też nie jest słaby.
-Nie pali się ale mam jeszcze parę zamówień do wykonania.-odpowiedziałam przewracając oczami.
-Nie panikuj tak młoda ,wszyscy wiedzą ,że jesteś najszybszą dziewczyną w całym mieście i całymi dniami łazisz po lesie.-stwierdził Void wyciągając ręce z kieszeni i uśmiechając się ironicznie.
-Tylko się nie podlizuj ,ja jedynie wykonuję zamówienia i nic więcej ,jak dla mnie całe te twoje sztuczki są podejrzane ale to już nie jest mój problem.-powiedziałam wyciągając z torby mały pakunek ,który rzuciłam do czarnoksiężnika-A teraz zapłata.
Void podał mi skórzaną torebkę ,w której zabrzęczały monety. Bez sprawdzania ile tam jest schowałam ją do torby ,o czarnoksiężniku możnabyło powiedzieć wiele ale wiedziałam ,że płaci uczciwie więc ufałam mu w tej kwesti.
-To ja już się zwijam.-dodałam kierując się do wyjścia.
-Poczekaj chwilę.-zatrzymał mnie Void.
-Co jeszcze? Masz co chciałeś i tyle.
-Mam jeszcze jedno zamówienie.-powiedział a ja zatrzymałam się w półkroku i odwróciłam się w jego stronę.
-Jakie?-zapytałam.
-Ważne ,zapłacę dwa razy więcej niż dzisiaj.-odpowiedział.
-O co chodzi?-spytałam.
-W nocy widziałem jak coś spada od strony Vestari ,wylądowało gdzieś nad Laguną Duchów...-wyjaśnił.
-I mam ci to przynieść a ty jak zawsze nie powiesz po co.-stwierdziłam opierając się o framugę drzwi.
-Nie wiem co to będzie więc łap.-rzucił w moją stronę parę czarnych rękawiczek-Są odporne na wszystkie znane mi materiały ,powinny wystarczyć.-powiedział.
-Yhym...-mruknęłam oglądając rękawiczki.
-Powodzenia.-usłyszałam jeszcze na odchodnym.
-Nie dzięki.-odpowiedziałam i wyszłam na ulicę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A oto pierwszy rozdział ^^. Rozdział z dedykacją dla mojej kochanej ,cudownej Oli ,jesteś niezastąpiona :*. A do mojej sis Wiki Zdechlaka Spamiarza ,nie ciuluj mi tu ciulu ,ja pisałam z telefonu a nie jestem słownikiem jak ty ale i tak cię kocham :P.

6 komentarzy:

  1. PIERWSZAAAA ! <33
    Jeju czemu jestem tu pierwszy raz?? :o
    No ale nie ważne... Rozdział jest Cudny . <3
    Chcę Chcę więcej <3
    Przepraszam za krótki kom ale brak weny . ;/
    Obiecuje że następne będą dłuższe *o*
    Pozdrawiam Twoja Rexi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojojojojojojojojjjj!
    Ty wiesz, jak bardzo mnie zaskakujesz, prawda? :*
    Ty to wiesz! Oj, wiesz!
    No nie, nie mogę! Kolejny blog, którego muszę dodać do ulubionych!
    Jak ty to robisz, kozo?! :*
    Uwielbiam cię, twój styl pisania i to co tu robisz <3
    Bardzo staranny i śliczny opis postaci, łatwo sobie wyobrazić :D
    (choć mój mózg jest tępy i mimo, że wbijałam sobie, że bohaterka ma rude, puszyste włosy to ja i tak widzę szatynkę, echhh -,-)
    Potem prześliczny opis stolicy i Voida :*
    I Sicama! OJEJKU! Już gościa kocham! Ludzie, po prostu nei wierzęw to jakie cudowne postacie tworzysz!
    Jesteś moim guru - wiesz? ;D
    I tu dowiadujemy się troszkę o jej przyjacielu i ... kurde znowu brak mi przymiotników -,-
    Za dużo ich już u ciebie wykorzystałam!
    Nie wiem jak ty to robisz, słońce :*
    I ach - już się doczekać nie mogę co to za rzecz z nieba spadła... lub... o ludzie... KTO spadł z nieba ._. chora wyobraźnia xd

    W każdym razie...
    Nie potrafię ci opisać mojego zachwytu twoim talentem...
    No po prostu..
    No i to..
    I wtedy...
    Ach. Czy ty widzisz co ty ze mną robisz?! xD

    PISZ DŁUŻSZE NOTKI, KOZO! ♥
    I liczę na szybkie ich dodawanie :*
    Pozdrawiam i STOOOO LAAAT STOOO LAT NIECH ŻYJE KOZA NAAAAM xD
    Nwm ile razy ci to mówiłam ,ale mówię znowu ;D
    Kocham cię kozo xD
    Pozdrawiam! <3

    Twooooooooja Kath .

    OdpowiedzUsuń
  3. że ja jestem tą olą? x.X i bierz tyłek w kroki chce kolejny rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłam dwa ortograficzne, ale odpuszczę ci ciulowaty ciulu. *.*
    Ha, Kath ma rację, jesteś kozą! :3 Piona, Kath. xDD
    Sicam jest extra *-* Oni są dla siebie stworzeni!
    Oni zostaną małżeństwem!
    Słyszysz?!
    Oni
    będę
    MAŁŻEŃSTWEM!
    ^^ Awww i będę mieć trójkę uroczych dzieci. *o*
    Void mnie przeraża.. ale i tak gościa lubię. *.*
    Awwe Maryja, lubię go :3
    Lubię to . ^^
    Ale za krótko. :D
    Pfffffffffffffffffff
    Cam zwinął bułki?
    Chcesz proces w sądzie, przyszły łuczniku?![Uważaj na strzały, bo sobie oko wydłubiesz-przy okazji xd]
    Paradwyn wciąć kojarzy mi się z Padawan...
    Kira jest boska *o* Jest taka niesamowita, taka zajebista. ♥
    Pis szybko następny.
    A i cem dłuższe.
    Więc;
    PISZ, CIULU!
    Niech Moc będzie z Tobą, ciulku. ;*
    Czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy rozdział przeczytany ;) Zostawię krótką notkę i lecę dalej czytać ;)
    A więc opisy postaci są szczegółowe co ułatwia czytanie i wyobrażanie sobie postaci ;)
    Rozdział szybko się czyta i łatwo ;)
    Dzięki dialogom cały tekst czyta się jeszcze łatwiej co sprawia również to że czyta się to z chęcią ;)
    Pozdrawiam,
    ~littlegraybutterfly~

    OdpowiedzUsuń